Żywiołaki
Istoty ziemi, powietrza, ognia i wody; duchy natury, które są sługami Boga i człowieka na planach Materii w celu ustanowienia i utrzymania planu fizycznego jako platformy ewolucji duszy. Żywiołaki, które służą żywiołowi ognia, nazywane są salamandrami; ci, którzy służą żywiołowi powietrza, sylfami; ci, którzy służą żywiołowi wody, undinami; ci, którzy służą żywiołowi ziemi, gnomami.
Oromasis i Diana są odpowiedzialni za element ognia i wszystkie salamandry; Neptun i Luara kierują rumowiskami i potężnymi wodami; Aries i Thor nadzorują wdzięczne sylfy i bezdrożne królestwa powietrza; i Virgo i Pelleur są matką i ojcem ziemi i gnomów.
Opisy żywiołaków
Salamandra to istota o wzroście co najmniej dziewięciu stóp, która pulsuje płomieniem, a płomień ciągle się zmienia — ogniste białe światło i kolory tęczy. To istota w kształcie człowieka, który jest cały w płomieniach, nieustannie się porusza, z dwojgiem jasno widzących, ognistych oczu.
Panna i Pelleur opisują gnomy:
Istoty, które nazywacie gnomami, których wizerunek został przyćmiony w opowieści „Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków” i innych baśniach, w rzeczywistości mają rozmiary od trzy calowych elfów bawiących się w trawie do trzy-inch wysokich krasnoludków, aż do hierarchii gór, które uczęszczają w Wielkiej Sali Króla i Królowej Gór, dostrzeżonych przez Griega i przedstawionych w jego muzycznym hołdzie dla specjalnych gnomów Norwegii i Normanów.
W królestwie żywiołów ziemi są olbrzymy. Są to potężne istoty, które władają ogniem atomów i cząsteczek i utrzymują równowagę na kontynentach poprzez kataklizm, powódź i ogień. Ta ewolucja została stworzona przez Elohim, aby podtrzymać platformę dla wielkiego eksperymentu wolnej woli, zarządzonego przez Boga dla jego dzieci, które posłał na systemy planetarne, aby były owocne w świadomości Chrystusowej i pomnożyły manifestację Boga w ich potomstwie i w dzieła ich rąk.[1]
Praca żywiołaków
Kuthumi który miał wielką komunię z życiem żywiołów w swoim wcieleniu jako św. Franciszek, mówi w „Lekcjach klasowych Corona” o pracy żywiołaków:
Życie Boga jest obecne w królestwach minerałów, roślin i zwierząt oraz w całym niewidzialnym świecie duchów Natury – królestwie tętniącym życiem „elementów”, radosną paplaniną elfów i wróżek, gnomami przy pracy (choć nie zawsze gwiżdżą!), sylfami układającymi chmury i kołyszące się na wietrze, undiny pluskające w falach i salamandry tańczące w ognistych pierścieniach tęczowych promieni.
Gnomy
Dźwigają tak wielki ciężar ludzkiej karmy, że same gnomy przyjmują ludzkie drogi, stając się zrzędliwymi i w złych humorach, aż pojawia się słodka nauczycielka (jak błogosławiona Matka w przebraniu Królewny Śnieżki), która delikatnie poprowadzi ich w górę skali ich ziemskiej ewolucji pod rządami ich hierarchów, Panny i Pelleura, mistrzowskich istot, które utrzymują równowagę sił na ziemi. Gnomy służą na planie fizycznym tuż za zasłoną (widmem) zwykłego wzroku. Tutaj nazywane są żywiołami ziemi. Czasami dostrzegasz je kątem oka — a potem myślisz, że musiałeś to sobie wyobrazić!
Sylfy
Sylfy obsługują domenę nieba oraz systemy oczyszczania powietrza i ciśnienia. Wszystko to obserwuje się w alchemicznych zmianach pogody oraz cyklach fotosyntezy i opadów. Te żywiołaki są mistrzowskimi stworzeniami, które rozszerzają i kurczą swoje powietrzne „ciała” z poziomu mikrokosmosu do makrokosmosu, zawsze utrzymując płomień dla królestwa umysłu, płaszczyzny mentalnej odpowiadającej elementowi powietrza – jednemu z czterech elementów wyznaczonych przez starożytnych alchemików. Dlatego sylfy są znane jako żywiołaki powietrza. Reagują na rozkazy swoich hierarchów, Barana i Thora.
Konfiguracja ciała ziemskiego i chemii ziemi, zredukowana do czterech odrębnych etapów lub jakości substancji — ognia, powietrza, wody i ziemi — przez mistyczne bractwo wczesnych naukowców, których dążenie do kontrolowania sił natury obejmowało nieuchwytny cel: przekształcanie metali nieszlachetnych w złoto przez transmutację – w rzeczywistości nie było dalekie od wyższej prawdy.
Cztery niższe ciała człowieka odnoszą się do tak zwanych czterech płaszczyzn Materii obsługiwanych przez siły kosmiczne skupiające się poprzez mniej rozwinięte istoty Natury. W rzeczywistości możesz być zainteresowany wiedzą, że elementarne siły zostały również stworzone przez Elohim, aby służyły synom i córkom Boga, gdy oni również opanowują nauki o ziemi i przejmą władzę w przestrzeni (zarówno wewnętrznej, jak i zewnętrznej) i w samą porę. Gdy człowiek stara się podbić swój świat w morzu wód i morzu światła, w wibracjach królestw subatomowych i naddźwiękowych, aby krok po kroku udowodnić swoją boską kontrolę nad wszechświatem we wszystkich aspektach czterech królestw, bez wiedzy swojej zewnętrznej świadomości współpracuje z żywiołakami, którzy przez miliony lat trzymali wszystko pod kontrolą.
Salamandry
Ogniste salamandry skrywają sekrety żywiołu ognia odpowiadającego ciału eterycznemu. Dokładnie w którym momencie fizyczny ogień, nieuchwytny i najtrudniejszy do kontrolowania, staje się świętym ogniem, jest tajemnicą nauczaną przez Ducha Świętego, obserwowaną w świętych sercach świętych, dotykaną lekko przez naukowców nuklearnych, ale mocno trzymaną w ręku przez żywiołaki ognia.
W posłusznej i pełnej miłości służbie swoim hierarchom, Oromasisowi i Dianie, ich domena rozciąga się od jądra każdego atomu i komórki Życia do jądra ziemi. Są współczującymi i błyskotliwymi nauczycielami gotowymi nauczyć ludzkość praktycznych sposobów wykorzystania uniwersalnej energii — od serca elektronu do serca słońca.
Undiny
Żywiołaki wody, przedstawione w nieuchwytnych, ale czarujących syrenach, zainspirowały wiele opowieści o romansach między ewolucją człowieka i żywiołów. „Przejście” z królestwa żywiołów do królestwa ludzi jest znanym zjawiskiem. Są to drzwi, które były otwierane i ponownie zamykane, aby w pewnych odosobnionych przypadkach umożliwić szczególnie cennemu elementowi cnót i osiągnięć przejście w skali ewolucji poprzez rodzinę ludzkości, aby ostatecznie zdobyć boską iskrę.</ cytat blokowy>
Częściej żywiołaki przechodzą do królestwa zwierząt, przyspieszając ewolucję, służąc człowiekowi poprzez wysoce inteligentne gatunki, takie jak słonie, wieloryby, morświny, a nawet szczególnie kochające i reagujące psy lub konie.
Pamięć rasowa o takich wydarzeniach sięga mgły Lemurii i Atlantydy i jest dziś utrzymywana jako legenda lub baśń, mit lub ułuda przez tych, których życie byłoby zbyt odwrócone aby dostosować się do ich tempa lub osobistej samooceny, gdyby poważnie potraktowali ten „podpoziom” fali życia, postrzegany na poziomach podświadomości, ale zaprzeczany wszędzie, z wyjątkiem gry snu nocy letniej.
Niemniej jednak poważna praca undines trwa, ponieważ oceany, rzeki i jeziora, strumienie, strumyki i krople deszczu odgrywają rolę w formowaniu i ponownym formowaniu ciała naszej planety i człowieka, całkowicie zależne od żywiołaków.
Undines, które również śmieją się i bawią w falach i wodospadach, z miłością naśladują przykład swoich hierarchów. Neptun jest królem głębin, a jego małżonka, Luara, jest matką przypływów, rządzącą cyklami płodności i żywiołem wody, ponieważ wpływa na ciało emocjonalne (znane jako woda, ciało uczuć lub ciała pożądania) i przekazywanie radości ludzkości , żal, poczucie winy, złość i miłość poprzez płaszczyznę astralną, silnie wpływając na kolektyw nieświadomy rasy.
Świadomość żywiołaków
Istnieje wielka różnica w świadomości królestw minerałów, roślin, zwierząt i ludzi obsługiwanych przez cztery rodzaje żywiołaków. Tak jak ciało człowieka nie jest świadome siebie we śnie, tak samo królestwo minerałów nie posiada samoświadomości, ale przejawia specyficzną cechę „gęstości mineralnej”, którą życie elementarne napełniło substancję materii.
Na przykład, gnomy, choć rzadko rozpoznawane przez przeciętnego mieszkańca Zachodu — znane Irlandczykom jako „mali ludzie” lub złośliwe wróżki zwane leprechanami — istnieją i nadają królestwu minerałów cudowną jakość duchowego blasku, który przechodzi przez świadomość własnej istoty żywiołaka bezpośrednio od słonecznych rodziców tego systemu — Heliosa i Westy. Gnonom powierzono odpowiedzialność za zarządzanie boskim wzorem dla każdej skały, szlachetnego kamienia i elementu mineralnego życia. Na podobnej zasadzie istnieje również wiele eterycznych istot anielskich (z ewolucji dewów) odpowiedzialnych za ożywianie Boskiego projektu w porządku naturalnym.
Drzewa i rośliny, oczywiście, nie posiadają świadomości ani ludzkiej, ani świadomości elementarnej, ale nadały im, przez zaawansowanych Dewa, którzy ich pilnują, wyższy stopień świadomości Życia niż które zachowało królestwo minerałów.
Ożywianie drzew i roślin duszą przez dewy, które kierują określonymi żywiołakami roślin przypisanymi do kategorii flory — i które istnieją w tak niezliczonych ilościach, że dosłownie opiekują się wszystkim, co rośnie — odpowiada za niezaprzeczalny fakt, że ludzie, którzy dostrajają swoje duchowe ośrodki do królestwa Natury są w stanie rozmawiać z drzewami i roślinami i otrzymywać fizycznie dostrzegalną odpowiedź na iskrę świadomości przekazywaną roślinie przez jej „układ nerwowy”. Siła życiowa roślin i zwierząt została wyizolowana w Fotografia Kirlianowska, ujawniając aurę uniwersalnej energii, pola elektromagnetycznego, również wspólnego dla człowieka.
Wznosząc się w skali przejawów życia od flory do fauny, odkrywamy poprzez podobne dostrojenie dusze grupowe gatunków zwierząt, przejawiające cechy wyższej inteligencji. Wiele zwierząt ma niemal ludzkie cechy i niesamowity zmysł, niemal parapsychiczny w swoim przejawie. Jest to szczególnie prawdziwe w przypadku niektórych ras psów i koni i jest widoczne u słoni i niższych naczelnych.
Ssaki morskie, ryby, foki i pingwiny nie są wykluczone z bardzo wspaniałej inteligencji, a dalsze badania prowadzone przez wrażliwych naukowców ujawnią cudowne dostrojenie, poprzez serce wszelkiego Życia, wszędzie w królestwie Natury. Entomolodzy nigdy nie przestają być zdumieni cudami mrówki; i oścień mędrca „Idź do mrówki, leniwcze...”[2] wskazuje, że człowiek może się wiele nauczyć z prawdziwych tajemnic Natury.[3]
Wpływ człowieka na żywiołaki
Ludzkość ma ogromny wpływ na życie żywiołów — dobry lub zły. Żywiołaki bardzo łatwo ulegają wpływom; łatwiej ulegają wpływom niż dziecko. Na przykład: złe myśli i uczucia wylewane dzień po dniu w małym miasteczku przez walczących mężów i żony mogą spowodować, że tornado uderzy w to miasto. Zgadza się! Tornado może zostać wygenerowane przez myśli i uczucia ludzi w tym mieście, jeśli żywiołaki je podniosą. Ale sylfy można kontrolować i będą pracować dla dzieci Bożych.
Mark Prophet opowiada o jednym ze swoich doświadczeń w pracy z żywiołakami:
Pamiętam, jak jechałem samochodem w pobliżu miasta Chicago w stanie Illinois. A kiedy dotarliśmy w okolice Chicago, cały obszar był czarny od burzowych chmur. To była absolutna scena terroru, ponieważ w tych burzowych chmurach były cyklony i tornada. Więc kiedy dostrzegliśmy złowieszcze i groźne niebezpieczeństwo dla miasta, cała nasza grupa w samochodzie natychmiast ruszyła do akcji, kontaktując się z sylfami powietrza.
Przed naszym początkiem burze i wiatry zaczęły wyć. Wyli coś strasznego i szlochali jak dziecko – słychać to było w wietrze. Wydaliśmy nasze dekrety i zaśpiewaliśmy żywiołakom i wezwaliśmy do rozwiązania burzy, i wszystko zostało zrobione dokładnie tak, jak to wywołaliśmy. Burzowe chmury zniknęły, a miasto zostało ocalone przed straszliwym zniszczeniem dzięki wezwaniom do żywiołów.[4]
Kiedy nasze serca są wszczepione w serce Boga, nic nie jest niemożliwe.
Kuthumi mówi o wpływie człowieka na elementale:
Całe to cudowne stworzenie nasycone cząstką Boskiej Inteligencji jest uważane za „królestwo podnóżka” Boga i pierwotnie zostało umieszczone pod panowaniem człowieka jako manifestacja Boga. Poprzez zanieczyszczające wibracje okrucieństwa Natura wchłonęła ludzką niedoskonałość. Dzikie cechy bestii z dżungli są uważane za zwierzęce, podczas gdy w rzeczywistości, kiedy pozna się prawdę o życiu i dokładnie przeczyta zapisy akasha i planetarną aurę, dowiemy się, że zarówno zwierzęce, jak i żywiołowe życie pierwotnie wchłonęły ich wulgarne, a czasem groteskowe obrazy od ludzkości.
Dzikość, kanibalizm, przemoc, zemsta i zabijanie wywodzą się z najniższego ewolucyjnego pochodzenia ludzkości i były przekazywane bezpośrednio przez wibracje (tu udowadniając, że siła przykładu może być również najgorszym nauczycielem) do podgatunków. Dlatego zwierzęcy magnetyzm u ludzi – często podzwierzęcy, siejący diabelski gniew – musi zostać odkupiony (tj. przemieniony przez fioletowy płomień) w procesie uwalniania planety.
Możesz zacząć to robić już teraz, żarliwie wzywając do działania krąg i miecz niebieskiego płomienia Astrea, uniwersalnej postaci Matki funkcjonującej na poziomie Elohim (uosobionej na Wschodzie jako Kali), która uwalnia swoje dzieci rozwijające się w każdym królestwie z narzuconej zła matrycy mściwych upadłych aniołów. Fioletowy ogień, który płynie z twoich zdeterminowanych, płynących z serca dekretów, dosłownie zdejmuje całun ludzkiej świadomości z wszelkiego elementarnego życia. Jest integralną częścią odzyskiwania piękna Natury.
Ukochany Saint Germain i inni wniebowstąpieni mistrzowie w różnych związkach swoich wcieleń mieli kontakt z życiem elementarnym ewoluującym w królestwie zwierząt. W niektórych przypadkach wymagało to ich późniejszego wstawiennictwa w imieniu pewnych żywiołaków w postaci zwierząt. Uwolnienie tych błogosławionych żywiołaków „uwięzionych” w gęstych ciałach było niejednokrotnie darem miłości i fioletowego ognia od wniebowstąpionego do tej elementarnej części Życia, z którą mieli wcześniej kontakt.
Dzięki promieniowaniu życzliwości, radości i wdzięczności cała Natura ostatecznie osiągnie nieskazitelny stan rajskiej doskonałości, w którym „wilk zamieszka razem z barankiem, lampart z koźlęciem, cielę i młody lwem razem. ”[5] Prawo dzikiej dżungli zostanie zniesione mocą Chrystusa, a ci ludzie, którzy będą mieli szczęście pozostać na tej planecie, będą żyli Chrystusa. Dzięki ich wstawiennictwu wszystkie żywiołaki zostaną uwolnione z niewoli tymczasowych form zwierzęcych. Promieniowanie boskiej Miłości wznoszące się do pulsacji wielkiej mocy natychmiast zerwie i rozpuści połączenie rozwiniętych żywiołaków z samoograniczającą się zwierzęcą matrycą i świadomością.
Niektórzy z was pamiętają, jak czytali o mojej miłości do ptaków i stworzeń oraz o tym, że przyleciały do mnie bez strachu. Umiłowani, u większości zwierząt strach jest wynikiem ludzkich uczuć, które są lub były projektowane na zwierzęta przez masowy umysł. Instynkty przetrwania człowieka zachowane od czasów prehistorycznych podtrzymują gwałtowne pragnienie samoobrony. Rasowe wspomnienia z przeszłych spotkań z dzikimi bestiami utrzymują żywy zapis i automatyczny odruch, dzięki któremu człowiek powraca do postawy obronnej, gdy wyczuwa obecność pewnych dzikich zwierząt.
Dzięki Chrystusowej mocy ludzie mogą odwoływać się do wielkiego Prawa Życia, aby uwolnić ich od tego ukrytego strachu, który rodzi wyobcowanie z wszelkiego elementarnego życia. Nie zalecamy lekkomyślności w zbliżaniu się do dzikich zwierząt, ponieważ dopóki wewnętrzne działanie przemiany wszelkiego strachu i wątpliwości w miłość nie zostanie zakończone, ludzie powinni nie narażać się nadmiernie na niebezpieczeństwa ze strony zwierząt, które jednak reagują na człowieka z najniższych poziomów światowej świadomości – ponieważ płomień zmartwychwstania ma jeszcze zostać im przekazany przez synów i córki odzyskanego panowania Boga.
Pamiętajcie, drogie serca, tylko wtedy, gdy cały strach zostanie usunięty z was, a zwłaszcza z podświadomości, przez Wielką Boską Obecność Życia, nisko wibrująca energia kobry, lwa i wszystkich niszczycielskich bestii podda się potężnym mocom twojego prawdziwego osiągnięcia w Chrystusie. Dlatego przypominamy tym, którzy zaczynają zdawać sobie sprawę, że ich własne panowanie nad sobą jest kluczem do zwycięstwa wszystkich ziemskich ewolucji: „Ten, kto zachowuje siebie (swoje cztery niższe ciała) i bramę do własnego domu (jego świadomość, świątynia ciała i czakry) jest większy niż władca miasta.”[6]
Karmiczne obciążenie żywiołaków
Ziemia mogłaby wyglądać zupełnie inaczej, gdyby żywiołaki nie były przytłoczone zanieczyszczeniami i ciężarem ludzkiej karmy. W Księdze Rodzaju Bóg mówi do Adama: „Przeklęta ziemia przez ciebie; w smutku będziesz go spożywał przez wszystkie dni swego życia”[7] „Ziemia” symbolizuje życie żywiołów. Innymi słowy, z powodu upadku ludzkości z łaski (reprezentowanej w postaciach Adama i Ewy) żywiołaki zostały „przeklęte” – to znaczy, że negatywna karma ludzkości została wprowadzona do ich świata – a żywiołaki otrzymały zadanie utrzymania równowagi tam, gdzie teraz pojawiła się nierównowaga karmiczna.
Ciężar karmy narastał przez wieki i tysiąclecia. Jednak żywiołaki nadal bohatersko pracują nad oczyszczeniem ziemi, powietrza i wody na naszej planecie. Dzień po dniu pracują nad utrzymaniem ziemi na równej stępce. Bez niesłabnącej pracy żywiołaków nie mielibyśmy fizycznej platformy, na której moglibyśmy żyć. Nie mielibyśmy miejsca na odpracowanie naszej karmy ani na duchowy wzrost.
W 1990 roku ukochany Oromasis powiedział, że żywiołaki dźwigają wielki ciężar ucisku i depresji, rozpaczy i zniechęcenia. Podobnie jak ludzkość, żywiołaki „stają się apatyczne. Stają się zmęczone. Stają się obciążone.. Stają się przepracowane... Ale, ukochani — powiedział — możecie ich z tego oczyścić”.
Żywiołaki nie mają potrójnego płomienia, a Oromasis powiedział, że dopóki nie osiągną tego potrójnego płomienia, „muszą polegać na twoim płomieniu serca. Tak, decydują razem z tobą, ale muszą mieć ciebie, aby móc decydować. Ponieważ polegają one na ołtarzu twojego serca, tak jak ty polegasz na ołtarzu Bożego serca i na nienasyconym płomieniu… Nie tylko twoja rodzina i twoje dzieci polegają na tobie, ale każdy z was ma potencjalnie miliony żywiołaków, które zależą od płomienia twojego serca”.[8]
W 1996 roku Lanello powiedział nam, że elementale wciąż pracują pod bardzo dużym ciężarem.
Żywiołaki i ich hierarchowie osiągnęli swój limit. Nie mogą i nie będą dłużej znosić grzechów świata. Wzywamy was do modlitwy za nich, ponieważ kiedy nie mogą już wykonywać swojej pracy, możecie spodziewać się planetarnego kataklizmu. Zatem w twoim najlepszym interesie jest pamiętać o żywiołach, chodzić i rozmawiać z nimi, wzywać ich czterech hierarchów i dodawać im otuchy, dawać im nadzieję i stać przy nich. W przeciwnym razie zobaczysz, jak poddają się jeden po drugim....
What would happen if all the earth should become a place where the beings of the elements have gone on strike, saying: “We can no longer deal with the mountains of karma and polluted substance that mankind is dumping in the waters, in the earth, in the air!”[9]
The elementals have helped us for so very long. Now it is our turn to help them. We have the spiritual tools of the violet flame and the power of the Holy Spirit to do it.
Working with the elementals
On July 8, 1990, Oromasis’ twin flame, Diana, announced a dispensation initiating a new wave of cooperation between sons and daughters of God and elemental life. Diana said:
I have brought with me today representatives of the four kingdoms. To each of you are given a troop of elementals, some from each of the kingdoms. You may consider that you have adopted a little tribe today numbering twelve. They will stay with you and obey your command if it is heart-centered in the diamond heart of Mary and Morya. And they will remain as long as you tend and nurture them.
Include them in your calls and give them assignments, but only in keeping with the will of God. Invoke them for many, many purposes in your life, not excluding the healing of your four lower bodies or the tending to practical matters. And as you see the results of your interactions with them and take them with you on your hikes, so you may come to realize what is this segment of the army of the Lord.
Thus, when those who are higher up on the scale of hierarchy perceive your gentleness as well as your firmness and your ability to marshal the forces of the elemental kingdom for good works, they will begin to consider also becoming your obedient servants.... Keepers of the Flame, walk with God—and as you do, know that God in elemental life walks with you.[10]
Give your troop of twelve elementals assignments daily. These can be any constructive endeavor that will help, not just one or two or ten people, but tens of thousands and millions of people. Ask them to take care of practical matters, including the healing of yourself and others. All elemental life knows how to heal. Be sure your requests are in keeping with the will of God. As you are diligent in marshaling the forces of the elementals for good, other beings who are more powerful than the elementals will become your servants as well. Just think what you can accomplish with more and more helpers at your disposal!
In 1993, Oromasis and Diana came again with a plea and a prayer for the elementals. They described other planets that are barren today because the elementals on those planets had no sponsorship—no sons and daughters of God who would keep the flame for them.
Elementals in a golden age
Mark Prophet once painted that scene for us of what would earth be like if the elementals were not bowed down with pollution and the weight of mankind’s karma:
If we had followed the divine plan, we would be able to see and be friends with the nature spirits. We would not have to deal with lesser or greater storms. The ground would shed forth dew to water our crops. No rain would fall, but a dew would appear from the air. The air would be saturated with moisture, in just the right amounts everywhere on earth, and the deserts would bloom as the rose, and there would be no excess moisture, and no lack of it. It would be just right for every climate.
You would have the most beautiful weather and you would have the most beautiful flowers all over the world. You would have plenty of food and you would find that people would not be killing animals to live. There would be abundant fruit. Many of the fruits that would manifest are not even on the planet now.... We would have communion with the elementals, showing them how to step up into a higher manifestation. And we would be receiving our instructions from angels.[11]
See also
For more information
Elizabeth Clare Prophet, How to Work with Nature Spirits.
Mark L. Prophet and Elizabeth Clare Prophet, The Path of the Higher Self, volume 1 of the Climb the Highest Mountain® series, pp. 444–70, 548–55.
Jesus and Kuthumi, Corona Class Lessons: For Those Who Would Teach Men the Way, pp. 371–76.
“Cosmic Cooperation between the Children of the Sun and Elemental Life,” a four-part series dictated by the Hierarchs of the Elements, 1980 Pearls of Wisdom, vol. 23, nos. 14–17.
Violet Flame for Elemental Life—Fire, Air, Water and Earth 1 and 2, audio recordings of violet flame decrees and songs to help lift the burden from elemental life.
Elizabeth Clare Prophet, December 30, 1973 (description of a salamander).
Sources
Mark L. Prophet and Elizabeth Clare Prophet, Saint Germain On Alchemy: Formulas for Self-Transformation.
Mark L. Prophet and Elizabeth Clare Prophet, The Masters and Their Retreats.
- ↑ Panna i Pelleur, „The Servants of God and Man in the Earth Element”, Pearls of Wisdom, tom. 23, nr. 14, 6 kwietnia 1980 r.
- ↑ Przyp. 6:6.
- ↑ Template:CCL-pl, rozdział 44.
- ↑ Mark Prophet, „Królestwo żywiołów: ogień, powietrze, woda, ziemia”, 2 lipca 1972 r.
- ↑ Izaj. 11:6.
- ↑ Template:CCL-pl, rozdział 44.
- ↑ Gen. 3:17.
- ↑ Oromasis i Diana, „Wezwanie tęczowego ognia!” Pearls of Wisdom, tom. 33, nr. 32.
- ↑ Lanello, “In the Sanctuary of the Soul,” Pearls of Wisdom, vol. 40, no. 52, December 28, 1997.
- ↑ Oromasis and Diana, “Call for the Rainbow Fire!” July 8, 1990, quoted by Elizabeth Clare Prophet, October 9, 1998.
- ↑ Mark L. Prophet, quoted by Elizabeth Clare Prophet, October 9, 1998.